Tegoroczna zima przyniosła ze sobą białą, zimną śniegową pierzynkę, którą okryła pola, łąki, lasy, drogi i domy. Srebrnym oddechem zmroziła rzeki, stawy, a nawet kałuże, pokrywając je skrzącą się w słońcu lustrzaną taflą. Krajobraz za oknem zapraszał do wędrówek odśnieżonymi alejkami, do jeżdżenia na sankach, a nawet lepienia bałwana. Mieszkańcy i pracownicy ubrani w ciepłe, zimowe odzienie starali się codziennie odgarniać śnieg z dróg i samochodów. Bardzo chętnie spacerowali wśród pokrytych białym puchem drzew.
Nawet domowe zwierzęta: piesek Skippy i kotka Tosia zadowolone szalały na śniegu. Szkoda tylko, że zbyt duży mróz ograniczył nasze obcowanie z zimowym pejzażem.